Peja...czyli jaki artysta taki fan

O polskich wokalistkach, wokalistach i zespołach. Muzyka polska. Zapraszamy do dyskusji!
Awatar użytkownika
betka
The story so far
The story so far
Posty: 556
Rejestracja: 10 gru 2004, 19:57
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: OnTheRun/KolorowyWiatr
Lokalizacja: wrocław

Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: betka »

No zbulwersowałam się tak strasznie, że muszę to tu wkleić...komentarze pozostawiam innym, samej brakuje mi słów
http://odsiebie.com/pokaz/5529320---6238.html
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: DeathlySilence »

:lol3:

Brakuje tylko narracji Czubówny z jakiegoś filmu przyrodniczego.

"Upokorzony samiec naczelny wzywa swoje stado do odwetu. Dochodzi do starcia. Padają pierwsze ciosy. Przez powietrze przedziera się skowyt przerażonych, a zarazem podnieconych samic."

Z jednej strony prymitywne, a z drugiej genialne.

Instynkt samozachowawczy 'ofiary' chyba w zaniku, pewnie jak i inteligencja.
Nie popieram takiego oklepu, ale ma za swoje - nie dostał za darmo.

Do boju, do boju, do boju Mohery, tzn. rapery.
flame
The story so far
The story so far
Posty: 594
Rejestracja: 03 sty 2005, 16:07
Lokalizacja: Szkocja
Kontakt:

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: flame »

DeathlySilence pisze::lol3:

Brakuje tylko narracji Czubówny z jakiegoś filmu przyrodniczego.

"Upokorzony samiec naczelny wzywa swoje stado do odwetu. Dochodzi do starcia. Padają pierwsze ciosy. Przez powietrze przedziera się skowyt przerażonych, a zarazem podnieconych samic."

Z jednej strony prymitywne, a z drugiej genialne.

Instynkt samozachowawczy 'ofiary' chyba w zaniku, pewnie jak i inteligencja.
Nie popieram takiego oklepu, ale ma za swoje - nie dostał za darmo.

Do boju, do boju, do boju Mohery, tzn. rapery.
Ty chyba żartujesz? "Ma za swoje?!" Jasne... bo prawdziwy polski mężczyzna tylko wulgaryzmem i pięścią potrafi rozwiązywać problemy...
Magda M
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5847
Rejestracja: 10 sty 2005, 20:40

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Magda M »

Czytałam o tym na wp.pl. Nie mieści mi się to w głowie... ciekawa jestem jakie wyciagną z tego konsekwencje....
DeathlySilence pisze:Nie popieram takiego oklepu, ale ma za swoje - nie dostał za darmo.
żal :?
Awatar użytkownika
pijej1
Lunatique
Lunatique
Posty: 2748
Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: pijej1 »

DeathlySilence pisze: ...ma za swoje - nie dostał za darmo. Do boju, do boju, do boju Mohery, tzn. rapery.
ciekawe jakbyś ty zareagował jakbyś dostał w pier....!!!

jestem zbulwersowany!!! aż żal, że jesteś fanem edyty!!!
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7360
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Piter »

A tak właściwie, za co chłopak dostał?

[ Dodano: 17-09-2009, 18:29 ]
flame pisze:bo prawdziwy polski mężczyzna tylko wulgaryzmem i pięścią potrafi rozwiązywać problemy...
Jest taka fajna piosenka o mężczyznach. "Dobranoc panowie" Rodowicz - słowa Osieckiej. Cudna.
Awatar użytkownika
Ewa_P
The story so far
The story so far
Posty: 464
Rejestracja: 07 paź 2007, 17:23
Lokalizacja: Polska

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Ewa_P »

Nie znałam gościa wcześniej. Nie moje klimaty. Ale po wczorajszych materiałach w mediach, można śmiało wysnuć wniosek, że ten cały Peja jest najzwyczajniej głupi.
Taki bisiorek z napompowanym ego, wyobrażający sobie, że ma "rząd dusz" i jest absolutnie bezkarny tylko dlatego, że jest "artystą". Jeśli mu się nie spodobało zachowanie tego chłopaka pod sceną, to trzeba było poprosić ochroniarzy, by go wyprowadzili. Ale to by było za proste, przecież "misiu" musiał się dowartościować. Żałosne.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Virtual Tom »

Również jestem zbulwersowany :zly:

Polecam rozmową Ewy Wanat z dr Leszkiem Mellibrudą "Psychologia tłumu - o wybuchu agresji na koncercie Peji"

http://www.tok.fm/TOKFM/0,94037.html?str=2 :
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7360
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Piter »

Virtual Tom pisze:Peji
Cały dzień mnie to zastanawia. Czy nie powinno być: "Pei"? Tak jak: nadzieja - nadziei, Maja - Mai?
Awatar użytkownika
Estratos
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5339
Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
Lokalizacja: zza swiatow

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: Estratos »

Piter pisze:Cały dzień mnie to zastanawia. Czy nie powinno być: "Pei"? Tak jak: nadzieja - nadziei, Maja - Mai?
Pei, ale Peji też jest dopuszczalne. Puryści językowi wybiorą Pei, a najpewniej w ogóle nie będą pisać pseudonimu owego "artysty".

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10182
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: DeathlySilence »

Uuuaaaa... jestem osamotniony w swej opinii.
flame pisze:Ty chyba żartujesz? "Ma za swoje?!" Jasne... bo prawdziwy polski mężczyzna tylko wulgaryzmem i pięścią potrafi rozwiązywać problemy...
Chcesz w pape? Ty... ty uju. :lol3: To tylko prowokacja, więc bez ostrzeżeń proszę.
Nie wiem, po co mieszasz do tego przymiotnik "polski".
Charakterystyka stereotypu 'prawdziwego mężczyzny' jest ogólnoglobalna.
Poza tym to nie ten przypadek, ale strzelaj dalej.
Magda M pisze:żal :?
Zal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą.
Żal, żal, serce płacz, JUŻ CI WIĘCEJ NIE WYBACZĘ.
8P
ojej1 pisze:ciekawe jakbyś ty zareagował jakbyś dostał w pier....!!!

jestem zbulwersowany!!! aż żal, że jesteś fanem edyty!!
Tylko się nie zagotuj z tego zabulwersowania, bo Ci się jajka ugotują.
"Ofiara" cechowała się (jak już wspomniałem wcześniej) brakiem instynktu samozachowawczego i niską inteligencją.
Nieśmiało muszę stwierdzić, że te dwa wskaźniki mam co najmniej w normie.
Więc do omawianego przypadku nie doszłoby.
Nie rozumiem intencji pytania - jakbym ja zareagował?
Tak jak podpowiada rozsądek i większość szkół samoobrony.
Czuję jednak, że źle zadałeś pytanie.
Więc zadaj kolejne, lub zamilcz, zachowując swój żal dla osób bliskich, bo ten twój jest mi ciążący - zbędny.

Zanim kolejna mądra głowa spróbuje uwikłąć mnie w swoje tezy, przemyślenia, czy obdarować mnie żalem, nakreśle swoje spojrzenie na sytuację, a później niech dzieje się co chce.

Zajście nie wywołało we mnie szoku.
Przypadek rozpatruję w innych kategoriach, niż większość z Was.
Rozpędziłem się ze stwierdzeniem "ma za swoje - nie dostał za darmo".
Nie tyle rozpędziłem, a nie ukierunkowałem tej myśli.
Urzekł mnie obrazek - już tutaj ktoś wspomniał o psychologi tłumu, ale nie tylko to.
Zachowania ludzkie, tym bardziej te naznaczone przez należenie do pewnej subkultury (co wiąże się z odstępstwami od "norm" zachowań, patologią itp. - dużoby pisać), ale także sam wpływ jednostki na grupę.
Cenne i zarazem interesujace, stał się dla mnie reakcje (i ich podłoże), które napatoczyły mi się na gały, gdy oglądałem ten filmik.
Nie cierpienia ofiary i współczucia dla niej - odłożyłem je na bok.

Co do myśli.
Już wyżej napisałem - pocałujcie mnie w ip.
To nie do Was.
Chodzi mi o bezkarność, którą daje anonimowość.
Czy ta internetowa, czy chociażby ta plenerowa, gdy jesteśmy ukryci w wielkiej masie ludzi, nierozpoznawalni.
"Pokaż c-y-c-k-i".
Tutaj nie zadziałała anonimowość.
Tam nie śpiewała Edzia, czy Jusia.
Sami wiecie kto.
Impreza przyciągnęła pewną subkulturę, też gapiów i kozaków (jak ofiara).
Proporcji się domyślacie.
Nie popieram całego zajścia, ale mam na uwadze okoliczności i cały bagaż patologii, która doprowadziła do 'oklepu'.

Mądry odpuściłby, lub po dżentelmeńsku (nie mylić z tezą flame'a) strzeliliby sobie po kulce. Czytajcie jak chcecie, dosłownie, lub między wierszami.
Mądry...ani jeden, ani drugi, ani reszta.
Owocem tego cyrk.

Nie współczuje ofierze - wieszajcie na mnie psy - pozwalam. Czy się należało? Nie wiem jak poważnie dostał, ale po łepetynie raz powinien, żeby oleju trochę nabrał.
Nie rozgrzeszam rapera - mam nadzieję, że poniesie konsekwencje swojego odezwu (ewidentne nakłanianie do rękoczynu + wulgaryzmy - za to też jest paragraf, chyba kara pieniężna - prokurator coś tam jeszcze wymyśli).
Nie rozgrzeszam samych sprawców - debili, idiotów.

Tak to widzę.
Awatar użytkownika
EkscentrycznaDiva
Make it happen
Make it happen
Posty: 170
Rejestracja: 01 cze 2010, 20:53
Ulubiona piosenka: Nie wierzyć Nie mam si
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: EkscentrycznaDiva »

bardzo lubię muzykę Peji :) w rzeczywistości nie jest złą osobą - tak kreują go media ...
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: DeathlySilence »

Odświeżono wątek i tak patrzę na jego tytuł - "Peja...czyli jaki artysta taki fan" - straszne.

"Górniak...czyli jaki hymn taki talent".

A jaki długi post tutaj naskrobałem.
Nie wierzę, że mi się chciało.

Nie wiem jak znakomitym hip-hop'owc(ą)em jest Peja, a raczej raperem.
Nie znam się, nie gustuję w tej muzyce.
Głupio wieszać, oceniać człowieka i jego fanów po jednym "wybryku".
Katastrofa w Smoleńsku pokazała, że media potrafią z "frajera zrobić bohatera" i na odwrót. Z Peji zrobili Osame Bin Ladena, po czasie (nagonce) okazało się, że to Matka Teresa ratująca polską młodzież z patologicznego środowiska.
Awatar użytkownika
pijej1
Lunatique
Lunatique
Posty: 2748
Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: pijej1 »

DeathlySilence pisze: ...okazało się, że to Matka Teresa ratująca polską młodzież z patologicznego środowiska.
Ty chyba sobie zwyczajnie z nas kpisz albo co najmniej ironizujesz?

Osoba celebrująca przemoc to Matka Teresa?!
Awatar użytkownika
betka
The story so far
The story so far
Posty: 556
Rejestracja: 10 gru 2004, 19:57
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: OnTheRun/KolorowyWiatr
Lokalizacja: wrocław

Re: Peja...czyli jaki artysta taki fan

Post autor: betka »

Wolne żarty...
Jak można porównywać świadome robienie komuś krzywdy, posługiwanie się przemocą do czegokolwiek innego..
ODPOWIEDZ